Nauka jest zła-część 2

Kimkolwiek jesteś i to czytasz-wiedz jedno…Nauka jest zła.Naukowcy są źli.Każdy patrzy tylko na swe własne interesy a nie na drugiego człowieka.Nawet fundacje czy tym podobne instytucje,które niby mają pomóc człowiekowi ale tak naprawdę to oni nie pomagają.Mają wyuczone formułki dotyczące tego co mają robic i stwarzają pozory,że niby są po to aby pomagac.Ale tak naprawde ich zawód nie bierze się ani z powołania ani z potrzebny pomocy drugiemu bo mozna pomagac drugiemu nie będąc wykształoconym i nie mając nic.Najbardziej wartościowi luzie to tacy,którzy sami czegoś nie mają jednak bardzo wiele od siebie dają mimo wszystko i nie chcą nic w zamian.Ani pieniędzy,ani nagród ani czegokolwiek innego…
Kimkolwiek jesteś i to czytasz-wiedz jedno…To nie życie jest złe.To „homo homini lupus es”.Ludzie się nie szanują.Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydają się byc takimi,za których się podają,tak naprawdę nimi nie są.wiemy tylko wtedy o tym jacy sa naprawdę gdy jesteśmy w potrzebie a oni pomagają na pozór…Wiecie co???Jaśnie pan Grażyna Berentowicz-Sobczak chciała ze mnie zrobic małe dziecko bez włąsnego zdania,które ma problemy w domu i przez to się zachowuje jak się zachowuje ale moim zdaniem za to jak bardzo ta kobieta próbowała mnie zdusic razem z tą swoją szkołą to ona za to zapłaci.Mieszka na ulicy Obornickiej 24 we Wrocławiu.Niedaleko za mostami Trzebnickimi.Moge jej to gwarantowac,że załatwię ją po cichu.Załatwię ją tak,jak gdygby miała wypaek.Zrobię jej to co zrobili mordercy księdza Niedzielak’a,Suchowolca oraz Zych’a…Upozoruję wypadek lub zgon z przyczyn naturalnych,gdyż może wysiąśc jej serce.Ma prawo,gdyż kobieta ma już 59 lat.Pójdzie za swoim mężem.Zapewne zostanie pochowana w tym samym grobie co i on,gdyż tam lezy tez oprócz jej męża jej ojciec-Józef Berentowicz.Zapłacisz mi za to koorvo i zgnijesz w takich okolicznościach,że odechce Ci się życ a zanim umrzesz to zobaczysz twarz osoby,którą chciałaś zdusic i zniszczyc…
Wyższa Szkoła Zarządzania i Finansów we Wrocławiu zniszczyła mi życie.Wiecie co???W listopadzie 2009 roku,podczas trwania mojego procesu,w tym poście tutaj pisałam,jak to jedna z pracowniczek dziekanatu,która nazywała się Sabina Derda,i którą to już w grudniu 2009 dogoniła redukcja etatu i już tam i tak nie pracowała w tym dziekanacie a mój kolega Karol od xera się w niej podkochiwał i ciągle gapił się na jej tyłeczek,tak więc ta pracowniczka powiedziała mi podczas gdy byłam w szatni i po raz kolejny płakałam nad tym,że nie chcę byc nauczycielką WOS’u ani politykiem czy politolgiem a po tej szkole nie mam żadnych szans na realizację się jako biolog czy socjolog to ona powiedziała mi,że mogę pracowac…w biurze socjalnym i pomagac ludziom!!!Pomagac ludziom!!!Pomagac ludziom!!!
Sami sobie pomózcie.Często ludzie,którzy pomagają innym-nie potrafią pomóc sobie samym.Podczas trwania mojego procesu powoływałam sie na to,że nie jestem nuska miśką jedynaczka,która potrzebuje miłości matycznej bo niestety-ta zasrana szkoła smiała nazwac mnie „córką” jakbym była w podstawówce czy gimnazjum i wzięła mnie za dziecko z problemami w domu,któremu trzeba pomóc bo taka jest rola szkoły tak więc oto powoływałam się na Lady Dianę oraz Angelinę Jolie,które to obydwie panie mają ze soba problemy psychiczne.Tną się żyletkami i ukrywają to przed światem mysląc,że świat nie widzi ich pociętych i kościstych rąk.Ja widzę i jedną i drugą jak obie łkają o miłośc a,że niestety w domu jej nie mają bo jedną książę Karol zdradzał z Kamilą oraz wyzywał oraz oskarżał o zdradę i,że urodziła mu rudego syna to ta druga wykazuje podobne symptomy i niestety odbija męża drugiej kobiecie(Jennifer Aniston),tylko po to aby dowartościowac samą siebie.Z racji tego,że pomagają ludziom bo nie moga pomóc sobie tak więc oto tym swoim żałosnym bytem zjednują sobie mnóstwo osób,które je cenią za pomoc ale nie widzą,że te osoby same potrzebują pomocy.Bo kto nie widzi tych kościstych nóg i rąk,które dotknięte zostały żyletką???
Oto kobieta idealna-zielonooka Angelina Jolie:


Ludzie-jesteście ślepi!!!Nie widzicie dosyc często co się dzieje wokół WAS!!!To,że ktoś aż jest chętny do pomocy innym i działa jqako wolontariusz to jak myślicie-czy nie lepiejby było gdyby działał sam a nie pod przykrywką jakiejś organizacji???Nauka jest zła.Jestem Socjotechnika.Już nie Florianna,Socjologia,Biologia czy jeszcze nie wiadomo kto.Jestem Socjotechnika.Odkryłam to podczas trwania swojego procesu.Odkryłam to w bólu.Podobno człowiek rodzi się w bólu a pierwszy kontakt oraz przeciskanie się jego na świat poprzez kanał rodny powoduje nie tylko ból matki,która go rodzi ale także ból jaki ciśnie się na jego głowę,co może nawet spowodowac jej spłaszczenie z powodu zbyt silnego ucisku na jeszcze niezbyt dobrze uformowane kości czaszki…
Kimkolwiek jesteś i to czytasz-wiedz jedno-Twoje kości nie kłamią.Jest w nich zapisane to kim jesteś oraz jakim typem antropologicznym jesteś.Wszelakie urazy mechaniczne oraz ingerencja niestety nie są Tobą oraz będę widoczne po Twojej śmierci a doświadczony antropolog nawet i po 200 latach będzie potrafił czytac w Twoich kościach jak w otwartej księdze to,jaki tryb życia prowadziłeś,ile ważyłeś,gdyż każde obciążenie organizmu pozostawia ślad na Twoich kościach oraz to,czy kiedykolwiek ingerowałeś w swój organizm…

Mimo,ze piszę to co wiem z tej dziedziny nauki,to uważam,że nauka jest zła.Jestem Socjotechnika.Socjotechnika nie jest nauką.Można ją opanowac oraz się jej nauczyc ale ona nie jest nauką.Ona nie jest zła,nawet jeżeli mówi się o niej bardzo wiele złego.Źli są tylko ludzie,którzy stosują ją w złych celach oraz pozwalają na to,aby mówiono o niej jaknajgorzej…Nauka jest zła.Już dawno to zauważyłam,jednak niestety za późno się co do tego przekonałam…Jako przykład tego,że nauka jest zła a już tym bardziej naukowcy są źli moge podac przykłady chodźby rodem z sience fiction.bo to jest fikcja,tyle,że bardzo dużo w tym prawdy.W poprzedniej częsci postu podałam już przykład Hotaru.Jak wiadomo,była córką genetyka-profesor’a Tomoe,który był właścicielem szkoły Mugen.Zanim dorobił się tego,czego się dorobił,wiódł sobie szczęśliwe i spokojne życie a u boku miał żonę oraz córeczkę-Hotaru.Jednak któregoś dnia przy jego experymentach,które prowadził nastąpił wybuch.Podobno wtedy stracił żonę a inna wersja głosi,że stracił ją w wypadku,ale podczas tego wybuchu w jego laboratorium zginęła jego córeczka.Zrozpaczony profesor przeżył ten wybuch ale gdy zobaczył nieżywe ciało swej córki to klnął na cały świat i prosił aby nie umierała.Nagle gdy wypowiedział te słowa na tę prośbę ukazało się mu jakieś światło,które powiedziało,że jeżeli użyczy ciała swej córki temu światłu to wóczas ona będzie żyła dalej.Na to profesor zgodził się i tak więc oto od tamtej pory ta cała Hotaru miała rozdwojenie jaźni czyli swoje drugie ja,które to odcinało jej prawdziwą świadomośc oraz krzywdziło wszystkich dookoła tak,że sama Hotaru nawet nie wiedziała co za drugie „ja” kryje się w jej ciele…

Nauka jest zła.Pokazuje to nie tylko sience fiction.Nauka jest zła.O tym jakie straszliwe experymenty genetyczne prowadzic musiał stworzony chyba na obraz i podobieństwo Josef’a Mengele genetyk z anime Sailor Moon,twórcy serii chcięli chyba w ten sposób przekazac,że nauka jest zła a naukowcy to nic innego jak złe stwory,którym nauka rozum zżera.Kto wie czy ja też nie byłabym takim potworem???Kto wie kimbym była gdybym nie miała rozumu,nie była sobą a oddała się w ręce układom???Moim zdaniem dwoista natura Hotaru ma zamiar pokazac to,o czym się w tamtych czasach gdy powstał ten serial nie mówiło.Wóczas już były plany na temat klonowania,a w 1997 roku udało się naukowcom skloniwac owieczkę Dolly.Chyba daty 26 czerwca 2000 roku zakończono serię długoletnich badań na temat tajemnicy kodu genetycznego DNA,przez co został on poznany ale moim zdaniem i tak ci głupi naukowcy nie są w stanie poznac praw natury.Ich ingernecja w coś co i tak ma władzę nad nimi albowiem i tak człowiek nigdy nie będzie władał nad naturą i nie pokona jej,bo sam człowiek też jest częscią natury i to natura go stworzyła.Jednak niestety człowiek ma rozum.to dobrze,że ma rozum i jst istotą rozumną ale moim zdaniem-to natura dała mu ten rozum i pozwoliła mu ewoluowac aby na zawsze nie pozostał na poziomie małpy i jeżeli ma ten rozum to powinien uszanowc także prawa natury.Ale nauka jest zła i nie służy luziom ale wręcz staje sie narzędziem zagłady.Bo nauka jest zła.Świadczyc może także o tym fakt tego,że już nawet i twórcy WITCH w swoim pismie wymyslili sobie postac,która potwierdza moje obawy na temat tego,że nauka jest zła.
Było już parę tygodni po moim procesie.Jakos tak albo w okolicach 6 stycznia albo trochę później,gdy to kupiłam sobie jak zwykle nowy numer WITCH.Tym razem od nowego roku-2010,który to wtedy był to od tamtej pory w Polsce magazyn WITCH zaczął już ukazywac się co miesiąc a nie co dwa tygodnie,tak więc i był to numer na styczeń 2010.Pamiętam jak go kupiłam.Był to wówczas poniedziałek.Przypomniało mi się,że chyba był to dzień 3 stycznia lub 10 stycznia 2010.Miałam wówczas jechac autobusem do Wrocłąwia.Miałam byc tam na godzinę 13 a autobus odjeżdżał o godzinie 11 z Twardogóry.Gdy tak czekałam to jak zwykle kupiłam sobie nowy numer WITCH i tam oto mogłam przeczytac cos co pozwala mi potwierdzic moją tezę.Na temat tego,że nauka jest zła…
W nowym numerze WITCH,gdy to zaczęły się nowe przygody,mogłam przeczytac o tym,że jest tam kolejny szalony naukowiec-niejaki Takeda,właściciel firmy Takeshita.WITCH nie jest japoński tylko włoski.Skąd pomysł na japońskiego naukowca???No i jeszcze do tego ten naukowiec był głównym wrogiem WITCH w tej serii ale jego zamiarami władała jakas tam siła z innego świata,z którym to WITCH walczyły w tej serii.Zupełnie jak ten cały Pharao90,który zawładnął ciałem Hotaru w Sailor Moon,czyniąc ją Mesjaszem Ciszy oraz zawładnął zamiarami profesor’a Tomoe.motyw opętania Takedy był niemal taki sam-stwór obiecał mu,że wybudzi jego starszą córkę-Mariko z letargu w zamian za pokonanie dziewczyn z WITCH oraz zawładnięcie Ziemią oraz innymi światami…Brzmi znajomo???Bo to prawda.Nauka jest zła.Naukowcy mają demony zamiast mózgów.
Tak wygląda ten cały Takeda:

Dodam jeszcze,że Takeda oprócz swojej najukochańszej córeczki-Mariko,ma także młodszą-Shinobu,którą zaniedbał przez chęc wybudzenia Mariko,która była uśpiona w jakiejś kapsule,która utrzymyała jej funkcje życiowe.A ta cała Shinobu wyglądała tak,jakby twórcy WITCH stworzyli ją na obraz i podobieństwo Hotaru Tomoe z Sailor Moon!!!Nie oglądam Sailor Moon i nie lubię tego oraz tego pokolenia co na tym wyrosło,jednak muszę przyznac,że im więcej z tego oglądam-tym bardziej widzę to jak bardzo…Nauka jest zła.

Dodaj komentarz