Złudne nadzieje

Już 13.10 wiedziałam,że długo nie zobaczę Kamila bo umówił się ze mną na manewry(juz nie na jazdę tylko na manewry!)dopiero 3 i 4 listopada na 7 rano.Już nie mogłam się doczekać kiedy go zobaczę.Serce mi biło jak szalone:))Ja 30-letnia wtedy kobieta zakochałam się jak jakaś małolata!Ale miłość nie wybiera ani czasu ani godziny ani też nie ostrzega!Robiłam sobie nadzieje-złudne nadzieje!Gdy jeździłam z nim koło stadionu na jego placu manewrowym czułam jak gra mi techno w żyłach zamiast krwi(zwłaszcza utwór Bart Clason-Playmo mi przypomina o tych manewrach).Daty 15 listopada2005roku pojechaliśmy nawet na dwugodzinną jazdę do Oleśnicy.Już wtedy kochałam go tak mocno,że chciałam juz mu wyznać co czuję.Z resztą on się chyba domyślił…???Po jeździe w Oleśnicy kupiłam sobie teczkę z W.I.T.C.H. za 14,90zł aby sobie humor poprawić i w końcu dodać sobie odwagi.Żyłam złudnymi nadziejami-chyba robię je sobie do dziś????

Dodaj komentarz