Po kupieniu sobie kart wróciłam znowu na dworzec Nadodrze bo juz po woli zbliżała się godzina 13:45 czyli godzina mojego odjazdu do domu.W końcu niedługo juz wypocznę:))Usiadłam na tej samej ławce,na której siedziałam jeszcze półtorej godziny temu i widziałam jak mi burzą komin nastawni WNO.
Zawsze jak siedziałam na tej ławce to komin nastawni WNO obserwował mnie z oddali a teraz to nic.Pustka.Zawsze jak na niego patrzyłam a on na mnie to czułam się o wiele lepiej i było OK a teraz to tylko pustka.Nic nie jest w stanie mi tej pustki.Nawet te gry karciane z WITCH co se je teraz kupiłam.Patrzyłam tęsknie w stronę gruzu,który jeszcze parę godzin temu był kominem nastawni WNO.
